www.kuchnia-oli-m.blogspot.com |
Składniki:
Do zrobienia tego pasztetu wykorzystuję mięso z rosołu. Każdej niedzieli obieram dokładnie kurczaka z mięsa i zamrażam. 1,5 kg to u mnie porcja z 4 rosołów. Jest to ciekawy sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu, tym bardziej, że u mnie w domu nikt nie przepada za ugotowanym kurczakiem.Wątróbkę zalewam szklanką wody i gotuję do miękkości. Mięso z kurczaka i ugotowaną wątróbkę mielę w maszynce. Kostki warzywne rozpuszczam w 1,5 litra wody (lepiej by było ugotować wywar z warzyw ale nie miałam aż tyle czasu), zagotowuję, wsypuję kaszę mannę i gotuję 4 minuty od czasu do czasu mieszając. Gorącą kaszę wlewam do zmielonego mięsa i mieszam aby składniki się połączyły. Kiedy masa wystygnie na tyle, żeby można było włożyć do niej rękę, doprawiam solą i pieprzem, majerankiem i gałką, następnie wbijam jajka i wszystko dobrze wyrabiam. Masę pakuję do wyparzonych słoiczków "dżemiaków" i pasteryzuję 1 godzinę licząc od zagotowania. Z podanej porcji wyszło mi 11 słoiczków.
Smacznego życzę.
- 1,5 kg ugotowanego mięsa drobiowego
- 30 dag wątróbki drobiowej
- 1,5 l wody + 1 szklanka wody
- 3 kostki rosołowe warzywne
- 160 g kaszy manny
- 5 jajek
- 2 łyżki majeranku
- gałka muszkatołowa najlepiej świeżo starta na tarce
- sól i pieprz do smaku
Do zrobienia tego pasztetu wykorzystuję mięso z rosołu. Każdej niedzieli obieram dokładnie kurczaka z mięsa i zamrażam. 1,5 kg to u mnie porcja z 4 rosołów. Jest to ciekawy sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu, tym bardziej, że u mnie w domu nikt nie przepada za ugotowanym kurczakiem.Wątróbkę zalewam szklanką wody i gotuję do miękkości. Mięso z kurczaka i ugotowaną wątróbkę mielę w maszynce. Kostki warzywne rozpuszczam w 1,5 litra wody (lepiej by było ugotować wywar z warzyw ale nie miałam aż tyle czasu), zagotowuję, wsypuję kaszę mannę i gotuję 4 minuty od czasu do czasu mieszając. Gorącą kaszę wlewam do zmielonego mięsa i mieszam aby składniki się połączyły. Kiedy masa wystygnie na tyle, żeby można było włożyć do niej rękę, doprawiam solą i pieprzem, majerankiem i gałką, następnie wbijam jajka i wszystko dobrze wyrabiam. Masę pakuję do wyparzonych słoiczków "dżemiaków" i pasteryzuję 1 godzinę licząc od zagotowania. Z podanej porcji wyszło mi 11 słoiczków.
Smacznego życzę.
Jaka cudowna oprawa wizualna! :) Ja swoje dżemy też rozpieszczam takimi kapelusikami. :)
OdpowiedzUsuńOla ciekawe, gdy będę miała chwilę czasu wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJadłam, bardzo dobry. Siostra Oli.
OdpowiedzUsuńPolecam ten pasztet wszystkim!!! Naprawdę pyszny :-)
OdpowiedzUsuńA jak cudnie słoiczki udekorowałaś :-)
Pozdrawiam
warto spróbować zrobić i posmakować wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńCzy pasteryzujesz w piekarniku i w jakiej temperaturze? Jak długo potem mozna przechowywać pasztet i czy w lodówce?
OdpowiedzUsuńNie dodajesz cebulki do tego pasztetu?
OdpowiedzUsuń